Kobiety w OSP

Ciekawska · Gość

Mam problem.Jestem w O.S.P kilka lat.Ostatnio dowiedziałam sie od zastepcy naczelnika,że nie moge wyjezdzac do akcji z racji tego,ze jako kobieta niewiele im pomoge.Podkreslę,że test I stopnia zdałam bardzo dobrze,a teorie znam lepiej niz niektórzy koledzy z jednostki.Jednak jestem kobieta i czuje sie urazona ta sytuacją.Co mam zrobic w takiej sytuacji?Czy to,że jestem kobieta oznacza,że jestem gorsza?

Gość

Może pogadać z Jarkiem? Wporządku facet i chyba by coś zaradził.

Gość

Nie znam takiego nie jestem miejscowa.Daj mi namiary na kogos,do kogo moge sie zwrucic?

Gość

O Jarka D. mi chodziło. Jest Kierownikiem, czy tam Komendantem O.S.P.
Pogadaj z nim, to naprawdę wporządku gość, a Ty masz oczywiście rację.
Nie powinni Cię dyskryminować ze względu na płeć.
A może się boją, że będziesz lepsza w akcji?? A wiesz co by było wtedy, nie? Siara Very Happy

MOSS · Gość

baba to w gary , a nie do akcji , no chyba ze na relax w czasie akcji hahahah

avg · Gość

moss, a co gdyby ta baba od gara wykazalaby sie lepsza sprawnoscia od cieie? glupio by ci bylo nie?

annika

Trochę zalatuje to starą "dobrą" dyskryminacją Sad

Jak się skończyła ta sprawa, dajcie znać.
Bo aż mnie zainteresowało.